Doba hotelowa znacząco różni się od doby zegarowej. Zdają sobie z tego sprawę wszyscy pracownicy hoteli i innych obiektów noclegowych. Niemniej jednak o wiele większy problem sprawia ona turystom. W jaki sposób liczyć noclegi? Odpowiadamy.
Doba hotelowa a obiekt noclegowy
Określenie „doba hotelowa” kojarzy nam się nieodmiennie z hotelem, jednak w praktyce odnosi się do wszystkich obiektów noclegowych. Spotkamy się z nim zarówno w hotelu, jak i hostelu czy w domu wczasowym. Nieco inaczej doba hotelowa wygląda w przypadku prywatnych mieszkań na wynajem, lecz o tym za chwilę. Kolejnym, co może nas zmylić w określeniu doby hotelowej jest fakt, iż wcale nie trwa ona 24 godziny, w przeciwieństwie do doby zegarowej. Rolą doby hotelowej jest bowiem oznaczenie godzin zameldowania i wymeldowania z obiektu noclegowego. Co ciekawe, każdy obiekt noclegowy ma prawo przyjąć własną dobę hotelową. Nie powstał do tej pory żaden szczególny regulamin dotyczący tego, ile dokładnie miałaby trwać doba hotelowa. W praktyce hotelarskiej przyjęło się, że nie powinna być ona krótsza, niż 20 godzin. Czy jednak rzeczywiście tyle trwa?
Standardowa doba hotelowa
Z pojęciem doby hotelowej spotykamy się najczęściej jadąc na wakacje. Tam też musimy zameldować się w hotelu i wymeldować o konkretnej godzinie. Niemniej jednak doba hotelowa dotyczy bardziej obowiązku wymeldowania, niż zameldowania. W przypadku wymeldowania doba hotelowa określa maksymalną godzinę, o której musimy opuścić pokój. Tymczasem w przypadku zameldowania podawana jest godzina minimalna. Wcześniej bowiem nie otrzymamy kluczy do pokoju. Ile dokładnie trwa doba hotelowa? W większości obiektów rozpoczyna się ona pomiędzy godziną 12, a 14. Oczywiście znajdziemy też takie miejsca, w których nie otrzymamy kluczy do pokoju przed godziną 15. Natomiast zakończenie doby hotelowej przypadka pomiędzy godziną 9, a 11 rano. W jaki właściwie celu właściciele obiektów noclegowych wyznaczają godziny graniczne? Otóż chodzi tutaj o nic innego, jak możliwość posprzątania pokoju. Pracownicy muszą bowiem poradzić sobie z wymianą pościeli, odkurzaniem, wyrzucaniem śmieci. Niestety, to wszystko wymaga sporej ilości czasu. Jeżeli tylko istnieje taka możliwość, to właściciele hoteli starają się przydzielać pokoje, które zostały posprzątane już wcześniej. Najtrudniej jest jednak w przypadku wymiany całego turnusu – wtedy bowiem personel musi posprzątać dokładnie każdy pokój w bardzo krótkim czasie.
Jak liczyć noclegi?
W liczeniu noclegów powinniśmy uwzględniać właśnie godziny obowiązywania doby hotelowej. Jeżeli zdecydujemy się pozostać w pokoju na przykład do godziny 15, to będziemy musieli za niego zapłacić jak za cały dzień pobytu. Nikt bowiem nie sprawdza, o której się wymeldujemy. Mamy to zrobić do godziny 9-11 dnia następnego. Jeżeli wyjedziemy wcześniej, to i tak nie zapłacimy mniej, na przykład połowy ceny. Wiele hoteli oferuje jednak możliwość przechowania bagażu, co jest usługą bezpłatną. Możemy więc, w oczekiwaniu na lot czy pociąg, udać się na przykład na spacer. Nie mamy jednak prawa zajmować pokoju przez cały, kolejny dzień. Co natomiast w przypadku noclegu w prywatnym mieszkaniu? Tutaj noclegi liczymy nieco inaczej. Nie obowiązuje nas bowiem standardowa doba hotelowa. Wszystko zależy od tego, jak dogadamy się z właścicielem mieszkania. Najczęściej dobę liczy on dokładnie w taki sposób, jak w przypadku doby zegarowej. Nie oznacza to jednak, że musimy opuścić mieszkanie w środku nocy. Zwykle bowiem przyjeżdżamy do mieszkania najwcześniej w godzinach porannych. W takich też powinniśmy mieszkanie opuścić. Właściciele mieszkań zazwyczaj nie rozliczają się z każdej godziny. Ważne, aby zdążyli oni posprzątać mieszkanie, zanim pojawią się w nim nowi lokatorzy. Niektórzy prywatni najemcy stosują dobę hotelową dla ułatwienia, jednak nie jest to regułą. Wszystko zależy więc od indywidualnych ustaleń na linii turyści-właściciele mieszkań.
Wyjątki w liczeniu noclegów
Czy doba hotelowa obowiązuje zawsze i w każdym ośrodku noclegowym? Co do zasady, tak. Niemniej jednak i od tej reguły są pewne odstępstwa. Zazwyczaj mówimy o przedłużeniu doby hotelowej w wyjątkowych sytuacjach. Przykładem może być organizacja wesela w hotelu, w którym następnie nocują weselnicy. Zapewne nie do wyobrażenia jest, aby ich doba hotelowa kończyła się o godzinie 9 rano. Zwykle mogą oni przebywać w pokojach nieco dłużej, na przykład do godziny 12. Zaś z wyjątkiem wydłużenia doby hotelowej w drugą stronę mamy do czynienia na przykład w przypadku zorganizowanych grup wycieczkowych. Często bowiem podróżują one w nocy, docierając na miejsce wczesnym rankiem. Zazwyczaj turyści nie chcą czekać zbyt długo i dostają, w miarę możliwości, pokoje jeszcze przed rozpoczęciem dobry hotelowej. Co istotne, ani w jednym ani w drugim przypadku hotele nie naliczają dodatkowych opłat. Turyści mogą przebywać w hotelach dłużej i to zupełnie za darmo. Jak więc widać, istnieją pewne odstępstwa od standardowej doby hotelowej. Dotyczą one jednak niewielu przypadków.